LIST DO PAPIEŻA FRANCISZKA

10.08.2015 Watford k. Londynu

Sławomir Tomasz Roch

rycerzniebieski@wp.pl

OFIARY RZEZI WOŁYŃSKIEJ PAPIEŻOWI FRANCISZKOWI

Witam i pozdrawiam serdecznie. Przewodnicząca Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu Janina Kalinowska z Zamościa, skierowała List za pośrednictwem Abp Celestino Migliore, nuncjusza apostolskiego w Polsce do papieża Franciszka w imieniu swoim oraz innych ofiar rzezi wołyńskiej, jakże często wprost cudownie ocalałych od ukraińskiej siekiery, noża i nie tylko. Treść Listu na prośbę samej Pani Janiny Kalinowskiej, rozsyłamy wszystkim Kresowianom w Polsce i na całym świecie, we własnym gronie rodzinnym, przyjaciołom i znajomym oraz wszystkim innym ludziom dobrej woli, którzy żyją i chcą żyć w prawdzie i miłości braterskiej, zwyczajnej, ludzkiej. A oto poniżej b. cenny List ofiar rzezi wołyńskiej do papieża Franciszka:

Dotyczy beatyfikacji abp. Andrzeja Szeptyckiego                        

Zamość 07.08.2015

Nuncjusz Apostolski w Polsce

  1. Szucha 12

00-582 Warszawa

Z prośbą o doręczenie Papieżowi Franciszkowi

Zarząd i członkowie Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu z siedzibą w Zamościu zwracamy się z gorącą prośbą o cofnięcie dekresu heroiczności cnót metropolicie lwowskiemu Andrzejowi Szeptyckiemu, który wkrótce może zostać zaliczony w poczet błogosławionych.

Członkowie Stowarzyszenia to ludzie cudem ocaleni spod pił, siekier, wideł ukraińskich nacjonalistów UPA i SS Galizien, którzy bestialsko mordowali od dziecka w kołysce do starca nad grobem. Mimo upływu czasu ponad 72 lat pamiętamy tamte krwawe dni i czerwone noce rozświetlane pożogą palonych chat, domów, kaplic i kościołów. Zapach palonych ciał ludzkich żywych czy martwych towarzyszą nam przez całe nasze życie. Polacy na ziemiach małopolski wschodniej II Rzeczypospolitej stali się celem zorganizowanej planowej akcji ludobójstwa. W każdy dzień i każdą noc wkraczała do naszych domostw śmierć. A była ona okrutna. Na przykład małe dzieci nabijano na sztachety, rzucano żywe do studni, obcinano im rączki i nóżki, przybijano za języczki do stołu, wydłubywano oczka itp. Ile zginęło niewinnych dzieci w sposób bezsprzecznie nieludzki nie jesteśmy w stanie ustalić. Dysponujemy częściową dokumentacją. I tak w Ostrówach i Woli Ostrowieckiej zamordowano 470 osób w tym 250 dzieci, we wsi Leśniaki i Kędy zamordowano 141 osób w tym 64 dzieci, we wsi Jankowice zamordowano 80 osób w tym 18 dzieci. Na Wołyniu było ponad 2000 większych, bądź mniejszych osad zamieszkałych przez Polaków, z których mało kto się uratował. Czyż abp. Andrzej Szeptycki nie znał ewangelickiej wypowiedzi Chrystusowej, że „lepiej by było kamień młyński uwiązać do szyi niż miałby zgorszyć dziecko niewinne” – A tu nie tylko zgorszyć ale i zabić.

Nie ma gorszej zbrodni jak dzieciobójstwo. Kobiety ciężarne miały rozcinane brzuchy, płód był wyciągany i rozbijany o futryny domów, mężczyznom obcinano głowy siekierą lub kosą. Wyjątkowo ciężkie tortury stosowano wobec księży katolickich. Byli zabijani przy ołtarzach podczas odprawiania mszy świętej. Ginęli w męczarniach razem z wierzącymi.

My żyjący świadkowie rzezi wołyńskiej doskonale pamiętamy 11 lipca 1943r. Niedziela, w kościołach odprawiane były nabożeństwa, wierni przybyli licznie by uczestniczyć w nabożeństwie. Nikt się nie spodziewał, że dzicz banderowska targnie się na miejsce święte. Niestety dla nich nie było świętości. Wpadali do kościołów, zaczynali rzucać granaty, strzelać z karabinów a siekiernicy brocząc we krwi dobijali siekierami rannych. Nacjonaliści ukraińscy zamordowali 160 księży nie licząc osób zakonnych. Mordy były dokonywane zgodnie z zestawieniem 362 metod stosowanych przez UPA na Polakach.

Sporo niedobitych dzieci uratowało się cudem. Były one świadkami mordów własnych rodziców i rodzeństwa. Nie dane im było szczęśliwe dzieciństwo, nie wymawiały słów „mama”, „tata”. Nie zaznały miłości rodzicielskiej. Zaznały tylko głód , chłód, żal , ból i smak gorzkich łez.

Naziści ukraińscy od 1939-1947roku wymordowali około 200 tyś Polaków, w tym na Wołyniu około 70 tysięcy. Morzem krwi zapłacono bycie Polakiem. Nie mieli katolickich pogrzebów, nie mają grobów. Dlatego nie zapalimy im tam zniczy, nie położymy wiązanek kwiatów na grobach, gdzie rodzinne były domy. Cisza krzyczy a historia wciąż milczy o nich. Nie oddano Im należytego szacunku i sprawiedliwości.

Ojcze Święty za rzeż wołyńską obwiniamy nie tylko Banderę, Suchewycza i innych przewódców UPA, Dywizję SS Galizien ale również duchownych grekokatolickich, którzy sprzeniewierzyli się 5 przekazaniu Bożemu „nie zabijaj”. W świątyniach podczas nabożeństw wzywali wiernych do mordowania Polaków, święcili narzędzia zbrodni (siekiery, piły, widły, itp.). Po nabożeństwach brali udział w okrutnych mordach. Zwierzchnik kościoła grekokatolickiego metropolita lwowski Andrzej Szeptycki nie reagował w ogóle na ludobójstwo dokonywane przez ukraińskich nacjonalistów wyznania grekokatolickiego na ludności polskiej. Był to akt zdrady wobec nauki kościoła, był to pakt poparcia czynów szatańskich. Zbrodni ludobójstwa nie przeciwstawił się, nie potępił nie informował o niej Stolicy Apostolskiej. Jako duchowny wysoko postawiony, nie posiadał wrażliwości na cierpienie ludzkie, zachowywał zupełną obojętność na okrucieństwa jakie człowiek mógł zgotować drugiemu człowiekowi.

Po wkroczeniu wojsk niemieckich na tereny II Rzeczypospolitej abp Andrzej Szeptycki napisał entuzjastyczny list witając wojska niemieckie we Lwowie, był to pierwszy publiczny akt kolaboracji z Hitlerem. Po klęsce wojsk niemieckich witał następnego okupanta – sowieckiego.

W świetle faktów zawartych w naszym piśmie uważamy, że abp Andrzej Szeptycki jest nie godny wyniesienia na ołtarze. Uważamy, że ten człowiek mimo wszystkiego ponosi współodpowiedzialność za śmierć naszych najbliższych.

Proces metropolity Szeptyckiego został dwukrotnie zablokowany przez wybitnego Prymasa 1000-lecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dowody zablokowania znajdują się w Watykanie.

Ojcze Święty nie wyobrażamy sobie jak można się modlić do „takiego świętego”.

Z wołyńskim Szczęść Boże

Przewodnicząca Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu Janina Kalinowska

Załącznik: Książka Leszka Wójtowicza „Wózkiem do nieba”. Rzecz o siostrze zakonnej i sierotach zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich pod Sachryniem.

 

ŚWIĘTY KTÓRY BŁOGOSŁAWIŁ BESTIĘ HITLERA

9 sierpnia 2015 zamieściłem pod powyższym listem ofiar rzezi wołyńskiej, skierowanym wprost do papieża Franciszka, a opublikowanym m.in. na portalu onet przez ks. Tadeusza Isakowicza ? Zaleskiego swoją opinię. Przez wiele godzin mój komentarz zaliczany był do najbardziej popularnych i pozytywnie odbieranych przez internautów, po czym dziś (10 sierpnia) około południa został zdjęty i już go tam nie znajdziesz! Dziś wieczorem napisałem zatem raz jeszcze, ale próżno go tam szukać! Zastanawiam się zatem  głośno komu tak b. przeszkadzał ów komentarz i komu tak b. zależało na tym, by nikt więcej, już go tam nie czytał? Cóż takiego jest w nim gorszącego, że redakcja portalu onet zdecydowała się komentarz usunąć? Jestem co najmniej zaskoczony i niepocieszony bowiem zawsze piszę pod własnym nazwiskiem, zawsze piszę prawdę i tylko prawdę, nigdy nikomu nie ubliżam i nigdy nie rzucam mięsem (łaciną, bez obrazy dla j. łacińskiego)! W tej sytuacji będę wdzięczny za Wasze opinie, a oto ten zdjęty (groźny, nieco rozbudowany) komentarz:

?Już dziś ten moralny zbrodniarz wojenny (wina: opieszała, b przebiegła, a przez to właściwie wroga postawa wobec dosłownie zarzynanej na Kresach, niewinnej ludności polskiej i żydowskiej), nosi zaszczytyny tytuł Sługa Boży, lada moment ogłoszą go błogosławionym, a potem to już łatwo wyobrazić sobie przyszłego świętego. Święty który błogosławił bestię. Jak to możliwe, że tak niemoralny, a właściwie podły człowiek może dostąpić zarazem, tak wielkiego miłosierdzia i Bożej łaski? Dużo możnaby pisać o jego ?zasługach?, ale weźmy dla przykładu to:

6 lipca 1941 r. Metropolita grekokatolicki Abp Andrzej Szeptycki zarządził modlitwy we wszyskich sobie podległych cerkwiach za pomyślność bestii Adolfa Hitlera i jego demonicznej armii hitlerowskiej. Od dwóch niemalże już lat hitlerowcy eksterminowali na potęgę naród polski i żydowski, ale nie tylko, gdyż po ten dzień lipcowy b. wielu ludzi z b. wielu narodów Europy, poniosło męczeńską śmierć, bądź b. ucierpiało z rąk b. okrutnych oprawców spod znaku obrzydliwej swastyki. A tymczesem we Lwowie grekokatolicki Abp Szeptycki, pełną gębą i publicznie błogosławił bestię Hitlera i zbrodnicze, demoniczne zagony SS i Wehrmachtu. W tym samym czasie gdy on jak możemy się domyślać, miał się całkiem dobrze na Górze Św. Jura, no bo dlaczego byż nie, w tym samym czasie setki tysięcy sowieckich jęńców, umierało każdego dnia, głodzonych za drutami przez oprawców na śmierć. Nie przeszkadzało to jednak metropolicie Szeptyckiemu 22 lipca 1941 w imieniu swoim i narodu ukraińskiego, skierować do Hitlera własnoręcznie podpisaną deklarację, chęci uczestnictwa w budowaniu ?nowego porządku w Europie?. Na miłość Boską Abp Szeptycki chciał budować z bestią nowy porządek europejski.

Dwa miesiące potem po zdobyciu przez Wehrmacht Kijowa we wrześniu 1941 r. wysłał nawet do Hitlera list z gratulacjami, w którym miał podobno napisać wzniośle: ?Jego Wysokość Fuhrer Wielkiej Rzeszy Niemieckiej ? Adolf Hitler Wasza Ekscelencjo! […] Będę się modlił do Boga o błogosławieństwo zwycięstwa, które się stanie rękojmią trwałego pokoju dla Waszej Ekscelencji, Armii Niemieckiej i Niemieckiego narodu. Z osobistym szacunkiem. Andrzej hrabia Szeptycki ? metropolita.?. Co tu więcej zatem dodać po prostu: święty który błogosławił bestię!?.

Wobec zaistniałej sytuacji powyższą opinię, opublikowałem ponownie na stronie Kresy.pl . Zatem powyższy b. ważny List ofiar rzezi wołyńskiej do papieża Franciszka oraz moją opinię można przeczytać pod adresem: http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie-zobacz/list-ofiar-ludobojstwa-do-papieza-franciszka-ws-arcybiskupa-szeptyckiego

Z poważaniem

Sławomir Tomasz Roch

Informacje od ks. Tadeusza Isakowicza Zaleskiego

Szanowni Państwo! Drodzy Przyjaciele!

 

Przesyłam linki do artykułów o wartych poznania faktach  z wojny w 1920 r.

 

Polskie Termopile. Zadwórze k. Lwowa

 

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polskie-termopile-zadworze-kolo-lwowa/521x5y

 

Do pokonania bolszewików nad Wisłą przyczynili się Węgrzy

 

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/do-pokonania-bolszewikow-nad-wisla-przyczynili-sie-wegrzy/r94ssk

 

Dziś historia ze względu na tzw. poprawność jest często przemilczana lub wręcz fałszowana. Dlatego proszę o rozsyłanie linków na inne strony, profile na FB i portale społecznościowe.

 

Szczęść Boże!

Ks. Tadeusz Zaleski

 

www.isakowicz.pl

 

FB

https://www.facebook.com/profile.php?id=100008114164039

 

Twitter

https://twitter.com/IsakowiczZalesk

 

MARSZ CZYNU NIEPODLEGŁOŚCIOWEGO

 6 sierpnia b.r., w 101 rocznicę wymarszu Pierwszej Kadrowej z Krakowa, Związek Oficerów Rezerwy Rzeczpospolitej Polskiej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego Okręg Wielkopolski zorganizował uroczystość patriotyczno-religijną pn.: ?Marsz Czynu Niepodległościowego?. Współorganizatorem było m.in. nasze Towarzystwo. Chcieliśmy uczcić poza żołnierzami ?Kadrówki?, których marsz był symbolicznym początkiem drogi do odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów, także tych bohaterów, którzy walczyli o niepodległość na frontach I wojny światowej, później o jej utrzymanie w Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919, w wojnie polsko-bolszewickiej, na wszystkich frontach II wojny światowej, a także Żołnierzy Wyklętych, uczestników masowych protestów i wystąpień robotniczych w latach 1956, 1968, 1970, 1976, 1980 i 1981 oraz żołnierzy Wojska Polskiego służących w misjach wojskowych poza granicami kraju. Uczciliśmy marszałków Polski: Józefa Piłsudskiego, Edwarda Śmigłego-Rydza, generałów: Józefa Hallera, Augusta Emila Fieldorfa, pułkownika Witolda Pileckiego oraz szczególnie bohaterów związanych z Wielkopolską, generałów walczących w Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919: Stanisława Taczaka, Józefa Dowbor-Muśnickiego, Władysława Andersa, oficera 10 Brygady Kawalerii Pancernej im. gen. broni Stanisława Maczka poległego w sierpniu 2007 roku w Afganistanie porucznika Łukasza Kurowskiego oraz jedną z ofiar Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 Roku Romka Strzałkowskiego.
Uroczystości z udziałem wojskowej asysty honorowej objęte zostały patronatem honorowym Wojewody Wielkopolskiego Piotra Florka oraz Prezydenta Miasta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
Uroczystości rozpoczęły się o godz. 19.00 Mszą św. odprawioną przez ks. Leonarda Polocha w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela przy ul. Fredry, z udziałem pocztu sztandarowego ze Sztandarem Wojska Polskiego oraz sztandary: Związku Oficerów Rezerwy Rzeczpospolitej Polskiej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, 15 Pułku Ułanów, Związku Towarzystw Gimnastycznych ?Sokół? i Związku Harcerstwa Polskiego Okręg Wielkopolska. Kościół zgromadził przedstawicieli różnych organizacji m.in. TML i KPW, Tow. Mił. Wilna i Ziemi Wileńskiej, organizacji patriotycznych, młodzież harcerską, kombatantów i wojsko. Na zakończenie Mszy św., po błogosławieństwie, odśpiewano hymn ?Boże coś Polskę?. Po wyjściu z kościoła pododdział honorowy wraz z pocztem sztandarowym, za którym ustawiły się pozostałe poczty sztandarowe oraz uczestnicy uroczystości, w Marszu Czynu Niepodległościowego przeszli ulicami Poznania: ul. Fredry ? Gwarną ? św. Marcin, pod tablicę Józefa Piłsudskiego umieszczoną na budynku Centrum Kultury ?Zamek?. Pododdział honorowy z pocztem sztandarowym i posterunek honorowy wystawiło Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych im. Hetmana Polnego Koronnego Stefana Czarnieckiego w Poznaniu, którym dowodzi kpt. Andrzej Falarczyk, poczet sztandarowy wystąpił w składzie: dowódca pocztu kpt. Waldemar Kwiatkowski, sztandarowy chor. Adam Pupin, asysta sierż. Marcin Szuchmiński. Poczty sztandarowe ustawiły się pod tablicą Marszałka Józefa Piłsudskiego. Obok żołnierzy na posterunku ustawili się również harcerze.
Uroczystość rozpoczęła się Hymnem Rzeczypospolitej Polskiej. Głos zabrał prezes Zarządu Okręgu Wielkopolskiego ZOR im. Marszałka Józefa Piłsudskiego płk. dypl. w st. spoczynku Jacenty Góral. Następnie dr Dariusz Kucharski omówił historię wymarszu Pierwszej Kadrowej z Krakowa, przedstawił także inne czyny Polaków dążących do niepodległości, nawiązał do historii współczesnej. Ilustracją muzyczną wydarzeń sprzed stu jeden laty była pieśń żołnierska ?Pierwsza Kadrowa,?, powstała w sierpniu 1914 r., której autorem jest Tadeusz Oster-Ostrowski, żołnierz Pierwszej Kompanii Kadrowej. Marszałek Józef Piłsudski wówczas stwierdził: ?Jeżeli pieśń ma jakieś znaczenie, jeżeli to, co jest piękne, co odpowiada głębokiej potrzebie duszy, ma jakiś wpływ ? to pieśń żołnierska?. Na Zjeździe Legionistów w Lublinie w 1924 r. powiedział: ?Dziękuję panom za najdumniejszą pieśń, jaką kiedykolwiek Polska stworzyła?. Marsz jest hymnem piłsudczyków, w okresie międzywojennym był uznawany za hymn Wojska Polskiego, a w 2007 r. zgodnie z decyzją Ministra Obrony Narodowej stał się Pieśnią Reprezentacyjną Wojska Polskiego. Następnie odczytano tekst Apelu Pamięci, podczas którego kompania honorowa i poczty sztandarowe oddawały honory. Po zawołaniu: ?Stańcie do apelu? żołnierze stojący w szyku kompanii honorowej odpowiadali ?Chwała bohaterom? lub ?Zginęli śmiercią męczeńską?. Po Apelu nastąpiło oddanie salwy honorowej, a trębacz zagrał ?Hasło WP?. Następnie delegacje przybyłych organizacji złożyli wieńce i wiązanki, oraz zapalono znicz. Wśród nich byli przedstawiciele Wojewody Wielkopolskiego, Marszałka Województwa i Prezydenta Miasta Poznania. Na koniec organizatorzy podziękowali wszystkim uczestnikom Marszu Czynu Niepodległościowego za wzięcie udziału w uroczystości.

Hanna Dobias-Telesińska

Sztandar Wojska Polskiego – fot. J. Behrendt Poczty Sztandarowe – fot. J. Behrendt Msza św. koncelebrowana – fot. J. Behrendt Honory podczas Podniesienia – fot. J. Behrendt płk. Jacenty Góral,mjr Marian Osada i Czesław Bernat – fot. J. Behrendt Poczet Sztandarowy Związku Towarzystw Gimnastycznych Sokół – fot. J. Behrendt
Sztandar Związku Harcerstwa Polskiego Okręg Wielkopolska - fot. J. Behrendt
Sztandar Związku Harcerstwa Polskiego Okręg Wielkopolska – fot. J. Behrendt
Formujący się szereg
Formujący się szereg – fot. W. Butowska
Kopania Honorowa
Kopania Honorowa fot. H. Dobias-Telesińska
SAM_0559
Rusza pochód – fot. H. Dobias-Telesińska
Uczestnicy Marszu
Uczestnicy Marszu – fot. H. Dobias-Telesińska
Przedstawiciele TML i KPW K. Kwinecka, W. Butowska i St. Łukasiewicz
Przedstawiciele TML i KPW Katarzyna Kwinecka, Wanda Butowska i Stanisław Łukasiewicz- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Członkowie TML i KPW Renata i Michał Wojtasiak
Członkowie TML i KPW Renata i Michał Wojtasiak – fot. H. Dobias-Telesińska

 

Poczty Sztandarowe pod tablicą Marszałka Józefa Piłsudskiego
Poczty Sztandarowe pod tablicą Marszałka Józefa Piłsudskiego- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Adam Wize - Korporacja Lechia
Adam Wize – Korporacja Lechia- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Marian Osada wśród Oficerów Rezerwy
Marian Osada wśród Oficerów Rezerwy – fot. H. Dobias-Telesińska

 

Prezes Bożena Łączkowska z córką Barbarą Kawachi
Prezes Bożena Łączkowska z córką Barbarą Kawachi- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Uczestnicy uroczystości
Uczestnicy uroczystości- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Krystyna Liminowicz - Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej
Krystyna Liminowicz – Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej i były Wojewoda Wielkopolski, poseł na Sejm RP, Prezes PiS w Poznaniu Tadeusz Dziuba- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Wśród zgromadzonych Maria Golińska z TML i KPW
Wśród zgromadzonych Maria Golińska, Kazimierz Górak i Wanda Butowska z TML i KPW- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Zofia i Wojciech Budzyńscy
Zofia i Wojciech Budzyńscy- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Dr Dariusz Kucharski
Dr Dariusz Kucharski- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Katarzyna Kwinecka z siostrą Barbarą Kawachi
Katarzyna Kwinecka z siostrą Barbarą Kawachi- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Przewodniczący Solidarności Region Wielkopolska Jarosław Lange
Przewodniczący Solidarności Region Wielkopolska Jarosław Lange- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Delegacje składające kwiaty
Delegacje składające kwiaty- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Tablica poświęcona Marszałkowi J. Piłsudskiemu i Poznańskie Krzyże
Tablica poświęcona Marszałkowi J. Piłsudskiemu i Poznańskie Krzyże- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Stanisław Łukasiewicz
Stanisław Łukasiewicz- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Delegacja poznańskiego Oddziału TML i KPW prezes Bożena Łączkowska i Stanisław Łukasiewicz
Delegacja poznańskiego Oddziału TML i KPW prezes Bożena Łączkowska i Stanisław Łukasiewicz- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Delegacja Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej: Hanna Dutkiewicz, Marian Macutkiewicz i Krystyna Liminowicz
Delegacja Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej: Hanna Dutkiewicz, Marian Macutkiewicz i Krystyna Liminowicz- fot. H. Dobias-Telesińska

 

Pezes Bożena Łączkowska z Marią Golińską i Władysławem Opiatem
Prezes Bożena Łączkowska z Marią Golińską i Władysławem Opiatem – fot. H. Dobias-Telesińska

 

Maria Golińska i Kazimierz Górak
Maria Golińska i Kazimierz Górak- fot. H. Dobias-Telesińska
ppłk Antoni Załuski, chor. Jan Stańczak, por. Edwin Smykowski z małżonką i płk Jacenty Góral – fot. J. Behrendt
Maria Golińska i Kazimierz Górak
Znicz i kwiaty pod tablicą- fot. H. Dobias-Telesińska