DOMONIKANIE WRÓCILI DO LWOWA

Wracamy do domu!” – tymi słowami powitał wszystkich zgromadzonych o. Krzysztof Popławski – Prowincjał Prowincji Polskiej zakonu Kaznodziejów. Gdy 15 maja 1946 roku, spakowany w pośpiechu w dwa bydlęce wagony brat Wilhelm uciekał do Polski, prawie nikt nie wierzył,  że Dominikanie kiedyś wrócą do Lwowa. A byli tam od XIV w. Cudem wówczas udało mu się spakować organy z kościoła Bożego Ciała, siedziby klasztoru, obecnie cerkwi Najświętszej Eucharystii, które trafiły do Gdańska i są tam do dnia dzisiejszego. Jednak jego gorące modlitwy zostały wysłuchane. Mimo, że brat Wilhelm od paru lat już nie żyje, to 30 września 2012 roku dekretem Przełożonego Dominikanów w Rosji i na Ukrainie o. Macieja Rusickiego przywrócony został do posługi duszpasterskiej trzy osobowy klasztor. Przełożonym tej małej wspólnoty został o. Jakub Gonciarz, który do pomocy ma dwóch ojców z Ukrainy.

Mszę św. w kościele pw. Matki Boskiej Gromnicznej, inaugurującą działalność klasztoru, odprawił ks. Biskup Leon Mały, biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej.

Po uroczystościach oo. Dominikanie zaprosili wszystkich zgromadzonych na bigos i słodkości do budynku przedwojennego seminarium archidiecezji lwowskiej obrządku łacińskiego, dawnego klasztoru s. Karmelitanek, gdzie w bezpośrednich rozmowach opowiadali o historii i perspektywach swojej działalności po powrocie.

Tekst i zdjęcia: Jacek Kołodziej