Dr IWO WERSCHLER – Dr NAUK HUMANISTYCZNYCH, HISTORYK, WYCHOWAWCA MŁODZIEŻY – WSPOMNIENIE W 5 ROCZNICĘ ŚMIERCI

O Iwo werschlerze można powiedzieć: dr Nauk Humanistycznych, historyk, wychowawca młodzieży znawca i miłóośnik Kresów Wschodnich, pasjonat podróży i górskich wędrówek.

25 maja minęło 5 lat od śmierci zasłużonego członka naszego Oddziału dr. Iwo Werschlera, historyka, badacza historii Kresów Południowo-Wschodnich, człowieka powszechnie bardzo szanowanego, o wielkiej wiedzy, pokorze, skromności i dobroci serca.

Iwo Werschler urodził się 29 lipca 1932 r. w Podhajcach, miasteczku powiatowym w województwie tarnopolskim. Rodzice Józef i Zofia z Dobrzańskich byli nauczycielami szkół powszechnych. Ojciec urodził się w Brzeżanach, matka w Przemyślanach. Kilkoro krewnych, m. in. babcia Antonina Werschlerowa, mieszkało we Lwowie. Z okazji świąt i wakacji Iwo Werschler często bywał we Lwowie. Wakacje letnie 1936-1938 rodzina spędzała w Karpatach, koło Delatyna.

Iwo Werschler do szkół powszechnych uczęszczał w Podhajcach (1939-1943), we Lwowie (1944) i w Grobli pow. Bochnia (1945). Podczas okupacji sowieckiej, w szkole zajęcia prowadzone były w języku ukraińskim, podczas niemieckiej po polsku. Do gimnazjum i liceum uczęszczał w Bochni oraz w Rybniku, gdzie maturę zdał w 1951 r. Studia na kierunku Historia na UAM w Poznaniu ukończył w 1955 roku pracą magisterską ?Twórczość naukowa Karola Szajnochy?. Jego kolegą z roku był wybitny historyk Lech Trzeciakowski. Lata 1951-1955, w których pan Iwo studiował, były przełomowe dla studiów Wyższych z Historii w Poznaniu. W 1950 roku utworzono zespół Katedr Historycznych, w którego skład wchodziło sześć katedr. W 1952 roku przekształcono je w trzy Katedry podzielone na zakłady. Były to Katedry: ?Historii Polski? – prof. Gerard Labuda, ?Historii Powszechnej?- prof. Kazimierz Tymieniecki oraz ?Historii Narodów ZRRR?- prof. Henryk Łowmiański – stan ten trwał do 1958 roku. W tym czasie na wydziale Iwo Werschler spotkał się jako student z wieloma wybitnymi polskimi historykami, którzy byli jego wykładowcami. Prócz wyżej wymienionych byli to np. Janusz Pajewski czy Witold Jakóbczyk. Jako nawiązanie do naszego Towarzystwa warto przypomnieć, że w latach 50. prorektorem UAM w Poznaniu był nasz pierwszy prezes prof. Andrzej Alexiewicz.

W 1979 roku nadano Iwo Werschlerowi tytuł Doktora Nauk Historycznych, który uzyskał broniąc pracę ?Działalność społeczno-polityczna Tadeusza Hołówki (1889-1932)?. Promotorem pracy był prof. Antoni Czubiński, a recenzentami profesorowie Tadeusz Jędruszczak i Janusz Pajewski. Praca ta została wydana drukiem w 1984 roku pod nazwą ?Tadeusz Hołówko – życie i działalność? i nagrodzona została przez tygodnik ?Polityka?. W ?Kresowej Atlantydzie? prof. Stanisław Sławomir Nicieja opisując Hołówkę wspomina dzieło Iwo Werschlera i wystawia mu bardzo pozytywną opinię. W tym samym roku tytuł Doktora Nauk Historycznych otrzymuje także Tomasz Naganowski – były prezes naszego Oddziału pracą n. t. zbiorów Biblioteki Kórnickiej.

Drugą książką napisaną przez pana Iwo była wydana w 2008 roku pozycja ?Z Podhajec do Rzymu. Życie i służba ks. Mieczysława Kowalczyka TChr?. Książka ta wyróżniona została przez Instytut Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku. Prócz tego był autorem artykułów do m. in. ?Mówią Wieki?, ?Dzieje Najnowsze? czy naszego Biuletynu, bądź do pisma Zarządu Głównego Towarzystwa ?Semper Fidelis?.

Każdy artykuł opierał na źródłach. Wybierał często tematy ciekawe, nieporuszane. Dużo miejsca poświęcał swoim rodzinnym Podhajcom. Posługiwał się w mowie i piśmie piękną polszczyzną, jego wystąpienia podczas Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Ostatnim z jego artykułów na łamach Biuletynu był artykuł, który napisał poniekąd z inspiracji Igora Meggera. Był to artykuł na temat katastrofy pod Podhajcami angielskiego samolotu, który bił rekord odległości lotu w 1927 roku. Igor Megger, wówczas student historii, spytał kiedyś Iwo Werschlera w siedzibie naszego Oddziału, czy wie coś na ten temat. Powiedział, że poszuka. Wtedy już chorował, a i Igor miał zajęcia na uczelni i w nie każdą środę przychodził, dlatego się z Nim nie widział. Jakież było zdziwienie i radość studenta, gdy na łamach naszego Biuletynu przeczytał artykuł Iwo Werschlera na temat katastrofy i to poparty źródłami.

Lubiliśmy w naszej siedzibie siadać koło pana Iwo, rozmawiać na interesujące tematy, zawsze pytał Igora Meggera o niektórych wykładowców, a On pytał go o tych starszych. Rozmowy także często dotyczyły historii kościoła. Pan Iwo był człowiekiem religijnym, który nikomu nie narzucał swoich poglądów. Często pożyczał młodemu studentowi książki historyczne, o których mówił, że nie musi już oddawać. Pamiętamy też jego stoicki spokój, nigdy nie podnosił głosu, nikogo nie krytykował, chociaż wyrażał swoje opinie. Rozmawiał często z nieżyjącym już Eugeniuszem Łoteckim, który co środę poruszał z Nim tematy historyczne oraz pytał Go o znane osoby z Podhajec.

Praca zawodowa, jaką podjął po studiach, to praca nauczyciela historii i wychowania obywatelskiego oraz propedeutyki nauki o społeczeństwie i wiedzy o społeczeństwie. Pracował w Liceum Ogólnokształcącym w Świebodzinie (Zielonogórskie), w Zespole Szkół Budownictwa nr 2 w Poznaniu i w Niższym Seminarium Duchownym Księży Zmartwychwstańców w Poznaniu (od 1955 do 2003). Jego pasją było kręcenie filmów na taśmie 8 mm. Należał do Amatorskiego Klubu Filmowego przy Sanatorium Rehabilitacyjno-Ortopedycznym w Świebodzinie. W 1970 r. na przeglądzie filmów krótkometrażowych ?Pol-8? w Polanicy Zdroju otrzymał nagrodę za film ?Zabytki Świebodzina?.

Członkiem Towarzystwa Miłośników Lwowa został 3 maja 1989 (legit. Nr 144). Przez kilka kadencji wchodził w skład Zarządu Poznańskiego Oddziału TML i KPW, przewodniczył Komisji Rewizyjnej, oraz wchodził w skład Sądu Koleżeńskiego. Poza redagowaniem ?Biuletynu?, którego był współredaktorem, i w którym umieszczał bardzo interesujące, pisane piękną polszczyzną, artykuły o tematyce historycznej, dotyczące Kresów oraz ludzi tam mieszkających, pomagał w akcjach charytatywnych na rzecz rodaków na dawnych Kresach RP. Za swą działalność odznaczony został Złotą Odznaką TML i KPW w 1996 r.

Na emeryturę przeszedł w 2003 roku po 48 latach pracy zawodowej. Jako nauczyciel Iwo Werschler był bardzo lubiany. Do śmierci miał kontakt ze swoimi uczniami ze Świebodzina, którzy licznie przybyli na jego pogrzeb.

?Pamięć, co weszła w przysłowie

Wersal w ukłonie, ruchu, mowie

Charakter ze świateł kryształu

Wiedza na skrzydłach ideału?.

Tym czterowierszem studenci krakowscy opisali przed wojną historyka, profesora Oskara Haleckiego. Utwór ten wspaniale odzwierciedla także postać Iwo Werschlera.

Coraz więcej ubywa członków naszego Oddziału, którzy od początku należą do TML i KPW. Przybywają nieliczni. Wielu z kilkuset osób, które przewinęły się przez trzydzieści lat istnienia poznańskiego Oddziału, to osoby godne szacunku. Jednakże postać Iwo Werschlera nie ma sobie równej. To Człowiek wielkiego formatu, jednocześnie niezwykle skromny, szlachetny i dobry. Wielu z nas Go wspomina. Żyje nadal w naszej wdzięcznej pamięci.

tekst: Hanna Dobias-Telesińska i Igor Megger