Staraniem naszego Oddziału udało się pomóc młodemu mężczyźnie ze Lwowa, o którą poprosiła nas jego matka. Pan Aleksander cierpiał na zwyrodnienie stawów biodrowych i konieczna była operacja obu bioder, gdyż chodzenie sprawiało mu niewyobrażalny ból. Na początku wydawało się, że pomoc ta jest poza naszymi możliwościami finansowymi. Bo koszt operacji jednej nogi w szpitalu MSW miał wynosić 20.000,- zł. Stanisław Łukasiewicz, który pilotował całą sprawę, był załamany, bo nie mieliśmy takich pieniędzy, a co tu mówić o dwóch operacjach. Ale wśród nas znalazł się człowiek niezłomny, który się nie poddał. Członek naszego Oddziału, pan Andrzej Wojciechowicz, zajął się całą sprawą i wychodził drogi, by pomóc naszemu Rodakowi. Nie było to łatwe, ale był nieugięty, jego wysiłki nie poszły na marne. I udało się. Jego wizyty w szpitalu MSW, później wraz ze Stanisławem Łukasiewiczem przyniosły rezultat. Ostatecznie operacji dokonano w Szpitalu Ortopedycznym im. Degi. Koszty operacji zmalały, szpital i personel zgodzili się na duże upusty i to już pozwoliło na ich sfinansowanie. Oto relacja Aleksandra Melnarowicza po obu operacjach:
„Moja mama w styczniu 2010 roku poznała we Lwowie pana Stanisława Łukasiewicza i poprosiła go o załatwienie konsultacji lekarskiej w Polsce dla mnie, Aleksandra Melnarowicza, bo chorowałem od 10 lat na zwyrodnienie stawów biodrowych. Pan Stanisław polecił nam wysłać wszystkie dokumenty o przebiegu mojej choroby i zdjęcia RTG. Wysłaliśmy wszystko, co było niezbędne. W czerwcu dostaliśmy zaświadczenie o szczepieniach. Już we wrześniu 2010 roku pan Stanisław zaprosił nas do Poznania na Dni Lwowa i na konsultacje u lekarza-ortopedy w szpitalu wojskowym. Lekarz zalecił leczenie chirurgiczne z wymianą obydwu stawów biodrowych, kolejno za pół roku, rok. Mieszkaliśmy osiem dni u państwa Anny i Andrzeja Wojciechowiczów w Poznaniu. Pan Andrzej uzgodnił czas konsultacji, bo do lekarza była kolejka. 04 grudnia p. Stanisław i p. Andrzej zabrali mnie na konsultacje do Kliniki Ortopedyczno-Rehabilitacyjnej im W. Degi UM, do doktora hab. n. med. Wojciecha Strzyżewskiego. Pan doktor ustalił termin pierwszej operacji na 11.01.2011 roku. Mieszkałem też u p-wa Wojciechowiczów dwa dni. 10.01.11. bylem przyjęty na oddział 1B w Klinice ortopedii. Dokonano oceny klinicznej i radiologicznej oraz ustalono plan leczenia: totalna protezoplastyka stawu biodrowego lewego. Zabieg operacyjny wykonano 11.01.2011 roku. Na drugą dobę po operacji zrobiono RTG dla kontroli i już na oddziale rehabilitanci uczyli mnie ćwiczeń i poruszania się przy pomocy balkonika i zmieniano opatrunek. Na czwartą dobę p-wo Wojciechowiczowie przynieśli mi parę kul łokciowych i już uczyłem się chodzenia z kulami. Przebieg pooperacyjny bez powikłań, w dobrym stanie wypisano mnie do domu z zaleceniami:
1. Chodzenie w asekuracji pary kul łokciowych bez obciążania operowanej kończyny do czasu pierwszej kontroli poszpitalnej.
2. Wykonywanie ćwiczeń, wyuczonych w Klinice.
3. Bandażowanie stóp i goleni.
4. Leki: Fragmin 5000j 1 x dziennie w iniekcji podskórnej przez 30 dni.
5. Kontrola w tutejszej Poradni Poszpitalnej 07.03.2011.
21.01. 2011 roku p. Andrzej zabrał mnie do swego domu na trzy dni, a szwy zostały zdjęte 24.01.2011. W domu, we Lwowie, ćwiczyłem, bandażowaliśmy stopy i golenie, robiłem sobie zastrzyki przeciwzakrzepowe. 7.03.2011 pojechałem na kontrolę lekarską. Z nowym zdjęciem RTG byłem przyjęty przez doc. W. Strzyżewskiego, który stwierdził, że wszystko jest w porządku. Mieszkałem u p. Jerzego Mierzyńskiego przez dwa dni.
03.12.2011 pan Stanisław zabrał mnie autobusem znowu do Poznania na drugą operację. Mieszkałem u p. Jerzego. 06.12.2011 zostałem przyjęty na ten sam oddział. 08.12.2011 zrobiono mi drugą operacją na stawie biodrowym prawym. Taka sama endoproteza EXCIA. Te same zalecenia i ćwiczenia po operacji. Kontrola lekarska po drugiej operacji odbyła się 30.01.2012 roku. Tym razem zamieszkałem w hotelu (bursie międzyszkolnej) na ul. Czeremchowej w Poznaniu. Operacje były możliwe dzięki pomocy finansowej panów: Andrzeja Wojciechowicza i Stanisława Łukasiewicza – wiceprezesa TML i KPW oddział w Poznaniu i dzięki przewodniczącemu Rady Arcybractwa Miłosierdzia Najświętszej Marii Panny Bolesnej w Krakowie p. Stefana Plazka i wiceprzewodniczącego Arcybractwa p. Stanisława Abrahamowicza.
Chcę serdecznie podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do dobrych rezultatów moich operacji. BÓG ZAPŁAĆ!
Aleksander Melnarowicz ze Lwowa.