Na ostatnim środowym spotkaniu wysłuchaliśmy wspomnień p. Jerzego Moroza (urodzony w Brzuchowicach k. Lwowa – teraz zamieszkały w Szamotułach).
Obejrzeliśmy bardzo ciekawy film ze wspomnieniami p. Moroza zrealizowany przez TVP Szczecin. Oczywiście to była pigułka – nie sposób oddać wszystkich sytuacji w krótkim filmie – Pan Jerzy dopowiadał, rozwijał niektóre wątki z opowieści. Wydaje się, że „materiału” starczyłoby na pełnometrażowy film akcji. Byliśmy wzruszeni, Pan Jerzy również był wzruszony przywołując pamięć tych wszystkich, chwilami niewyobrażalnych zdarzeń, kiedy musiał razem z mamą ukrywać się i uciekać przed coraz to innym wrogiem, i jak podkreśla, nie można ludzi klasyfikować wg kryteriów narodowych – w trudnych sytuacjach człowieczeństwo przeważnie nie ma narodowości.
Z chwilą rozpoczęcia wojny wraz z matką zatrzymali się u dziadka w Pistyniu – wkrótce okazało się, że jako rodzinę wojskowego czeka ich Sybir – ukrywali się, potem okupacja niemiecka, z nią nowe zagrożenia; zbliżał się front, rozstrzeliwanie. 8 maja 1944 „wyzwolenie” Pistynia przez Rosjan – pożary i rzeź Polaków dokonywana przez Ukraińców…
Od 15 stycznia 1945 do 15 kwietnia 1945 – podróż do Szamotuł, które przytulą wygnanych.
Wspomnienia p. Jerzego Moroza zamieszczone są w wydawnictwie naszego Oddziału „Kultura Kresowa w Poznaniu. Kontynuacja 2015-2019”, pod tytułem: „U KRAŃCA POLSKI … Wspomnienia Jerzego Moroza z dziecięcych lat na Kresach Południowo-Wschodnich spisała córka Danuta Zart”.
Poniżej podajemy link prezentujący wcześniej publikowane wspomnienia Jerzego Moroza.
tekst i foto: Wanda Butowska