W niedzielę 17 listopada b.r. spotkaliśmy się w Salonie Lwowskim w Domu Polonii na Starym Rynku by uczcić 101 rocznicę odzyskania niepodległości. Tematem spotkania był ?Paderewski, zapomniany twórca niepodległości??
Przybyłych przywitała wiceprezes Poznańskiego Oddziału TML i KPW Katarzyna Kwinecka.
Odśpiewaniem Hymnu Narodowego i toastem za Ojczyznę rozpoczęliśmy spotkanie.
Katarzyna Kwinecka pokrótce przedstawiła życiorys Ignacego Jana Paderewskiego i przypomniała, że 6 listopada minęła 159 rocznica jego urodzin (6.11.1860 r.). Urodził się w Kuryłówce na Podolu, wówczas znajdującej się w zaborze rosyjskim i wg kalendarza Juliańskiego było to 16 listopada. Tak więc spotkaliśmy się w wigilię jego 159 urodzin. Losy artysty były trudne. Wcześnie stracił rodziców, wychowywała go ciotka, sam by stworzyć rodzinę, której mu brakowało, wcześnie ożenił się z Antoniną Korsak, lecz żona zmarła przy porodzie pozostawiając mu niepełnosprawnego syna. Paderewski powierzając go przyjaciołom całkowicie poświęcił się muzyce. Wkrótce stał się znanym i bardzo cenionym na świecie kompozytorem i pianistą. Koncertował w całej Europie i Ameryce. W swojej 50-cio letniej karierze pianisty przemierzył ten kontynent aż 30 razy. Podczas jednej z tras dał 60 koncertów w 90 dni. Ten wielki patriota zawsze działał na rzecz Polki, nie był stronnikiem jakiejkolwiek partii.
Do twórczości kompozytorskiej, działalności pianistycznej oraz politycznej i filantropijnej odniósł się prelegent Tomasz Łuczewski. Podkreślił, że obecnie coraz częściej mówi się o znaczeniu Paderewskiego w procesie odzyskiwania niepodległości przez Polskę. W barwny sposób opowiadał o życiu wielkiego artysty, kompozytora, pianisty, polityka i patrioty, który na swej drodze spotykał wiele wybitnych i znanych osób, był ulubieńcem pań, cieszył się względami wielu osób. Jedną z nich była Helena Modrzejewska, która w liście napisała: ?Paderewski gra tu z olbrzymim sukcesem. Kobiety szaleją za nim. Krytycy chwalą go bez granic. Jedyne, co krytykują, to jego wykonanie Beethovena i zbyt wielką szopę włosów. Ktoś z moich przyjaciół nazywa go chryzantemą, co bardzo trafnie określa jego głowę. Byłam na jednym z jego koncertów, naprawdę gra jak anioł. Prosto, wyraziście?. Paderewski był wybitnym wykonawcą utworów sławnych kompozytorów m.in. Fryderyka Chopina. W październiku 1910 r. we Lwowie, bardzo uroczyście obchodzono 100-lecie urodzin Fryderyka Chopina. Ignacy Paderewski na kilka dni przyjechał do Lwowa na I Zjazd Muzyków Polskich i Festiwal Muzyki Polskiej. We Lwowie została wówczas wykonana po raz pierwszy na ziemiach polskich jego Symfonia h-moll op.24. Podczas tych obchodów wygłosił słynną mowę: ?W Chopinie tkwi wszystko, czego nam wzbraniano, barwne kontusze, pasy złotem lite, posępne czamarki, krakowskie rogatywki i szlachecki brzęk szabel naszych, kos chłopskich połyski, jęk piersi zranionej, bunt spętanego ducha, krzyże cmentarne, przydrożne wiejskie kościółki, modlitwy serc stroskanych, niewoli ból, wolności żal, tyranów przekleństwo i zwycięstwa radosna pieśń?.
Tomasz Łuczewski w bardzo interesujący sposób przedstawił także działalność polityczną Paderewskiego na rzecz Polski. Nie tylko jako premier Polski angażował się, także materialnie, w organizowanie pomocy dla walczących Polaków. Będąc bardzo znanym pianistą w Paryżu walczył o ustalenie granic Polski obejmujących Wielkopolskę i Kresy Wschodnie. Mówiono o nim, że ?wygrał Polskę na fortepianie?.
1 stycznia 1919 r. powiedział: ?Stronnictwo powinno być jedno – Polska, i temu jedynemu służyć będę do śmierci. Żadne stronnictwo z osobna nie odbuduje ojczyzny – odbudują ją wszyscy, a podstawa główna to robotnik i lud„.
Tomasz Łuczewski ciekawie odniósł się także do życia prywatnego Ignacego Jana Paderewskiego. Mówił o jego drugiej żonie z Rosenów 1. v. Górskiej Helenie Marii (1856?1934), działaczce społecznej, która przez wiele lat opiekowała się jego sparaliżowanym synem Alfredem. Helena miała ogromny wpływ na politykę męża. W okresie I wojny światowej organizowała pomoc dla ofiar wojny w Polsce i dla żołnierzy Armii Polskiej we Francji. Była inicjatorką powołania Polskiego Białego Krzyża, Polskiego Czerwonego Krzyża, współzałożycielką Towarzystwa Pomocy dla Inteligencji, fundatorką szkoły dla dziewcząt w Julinie. Była honorowym członkiem Związku Polek w Ameryce. W karierze pianisty pomagały Paderewskiemu kobiety, m.in. Helena Modrzejewska, które były zauroczone jego grą i urodą. Wokół siebie miał rzesze wielbicielek.
Paderewski zmarł 29 czerwca 1941 r. w Nowym Jorku. Pochowany został na cmentarzu wojskowym Arlington w Waszyngtonie. W 1992 r. jego prochy sprowadzono do Polski i złożono w archikatedrze św. Jana w Warszawie. Odznaczony był m.i. Wielką Wstęgą Orderu Orła Białego, Wielką Wstęgą Orderu Polonia Restituta i pośmiertnie Krzyżem Orderu Wojenne Virtuti Militari.
W swym testamencie napisał: ?Wszystkich, którym niechcący i niesłusznie sprawiłem przykrość lub też ich obraziłem mimowolnie – pokornie przepraszam, przyjaciołom serdecznie wdzięczny, do wrogów nie mam żalu. Krzywdy doznane, a doznałem ich wielu, po chrześcijańsku przebaczam. Nie mogę tylko przebaczyć tym pysznym i nikczemnym, co myśląc jedynie o korzyściach osobistych i wywyższeniu własnym, prowadzili i prowadzą Ojczyznę do zguby, a Naród do upodlenia?.
Po bardzo interesującej prelekcji nastąpiły śpiewy pieśni patriotycznych i wojskowych, które poprowadziła grupa starszych harcerzy z ZHP Wielkopolskiej Rady Kręgów Starszyzny Harcerskiej i Seniorów. Uroczystość uświetniła rzeźba głowy Ignacego Jana Paderewskiego, dzieło Jerzego Sobocińskiego. Głos zabrała także poetka Teresa Tomsia. Czuło się podniosłą atmosferę, na koniec zaśpiewaliśmy „My, Pierwsza Brygada”.
tekst i foto: Hanna Dobias-Telesińska