OPŁATEK W ZAMKU

W dniu 13 grudnia b.r. (piątek) poznański Oddział TML i KPW organizuje świąteczne spotkanie, na które serdecznie zapraszamy. OPŁATEK odbędzie się w Sali Pod Zegarem (II piętro) o godz. 17.00. W świątecznej atmosferze będziemy dzielić się opłatkiem, śpiewać kolędy, spożywać wigilijne potrawy.

Stanisław Łukasiewicz zda relację z Akcji Charytatywnej, która będzie ilustrowana fotografiami Jacka Kołodzieja.

 

Hanna Dobias-Telesińska

Zapraszamy do SALONU LWOWSKIEGO

W niedzielę 03.11.2013 godz.17.00 w Kika Caffe na Placu Kolegiackim 14/15 w Poznaniu odbędzie się kolejne spotkanie w „Salonie Lwowskim”.  Zaproszenia  w postaci bonów konsumpcyjnych po 15,- zł/os. odbierać można w CK Zamek ul. Św. Marcin 80/82 od najbliższej środy 16.10.2013 r. w pok. 336 w godz. 16.00-17.00, lub również od środy, dowolnego dnia w Kika Caffe bony  można odbierać w godz.9.00 – 20.00, do niedzieli 27.10.2013 włącznie. W cenie zaproszenia jest kawa/herbata do wyboru i ciasto.

Spotkanie umili nam artysta z kabaretu TEY Aleksander Gołębiowski. W programie piosenki i anegdoty z lat 1971 – 1982 r.

Hanna Dobias-Telesińska

Plany na przyszły rok

Propozycje programowe do dyskusji ,

Poprawione, uzupełnione i omówione do zatwierdzenia w listopadzie 2013 roku

 

XVII DNI LWOWA i KRESÓW W POZNANIU

25-lecie TMLiKPW w Poznaniu

maj 2014 roku

 

  1. 5 maj  przed południem – konferencja prasowa – siedziba towarzystwa CK ZAMEK
  1. 5- 30 maj – Wystawa „Lwów i Kresy – historia, kultura, pamięć”  –  Otwarcie wystawy 8 maj ok. godz. 15.00
  1. 7 maj po południu  – uroczyste otwarte posiedzenie Zarządu Towarzystwa
  1. 9 maj po południu – Inauguracja XVII Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu oraz obchodów 25-lecia towarzystwa  – Sala CK Zamek

– część oficjalna

– otwarcie i powitanie gości

– wręczenie odznaczeń i wyróżnień

– wystąpienia gości

– okolicznościowe wystąpienie Prezes TML i KPW Poznań

– przerwa – poczęstunek

– część artystyczna

            – montaż słowno – muzyczny poznańskie gimnazjum

            – wystąpienie zespołu „Tyligentne Bariary” oraz W. Habela

            – wystąpienie zespołu huculskiego „Czeremosz” Wierchowina d. Żabie.

     5.  10 maj przed południem –  Wykład prof. Stanisława Niciei – Opole

     Sala CK Zamek

     6.  10 maj przed południem. Posiedzenie Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo – Wschodnich.  Dom Polonii.

  1. 10 maj po południu – Piknik Kresowy w plenerze

– występy zespołów

– prezentacja filmów

– biesiada kresowa

– ognisko

– tańce i inne atrakcje

    8.  11 maj rano – Kolegiata Farna  – Msza Św.

– celebra zaproszony j. eksc. biskup m. Lwowa

     9.  11 maj przed południem. –  Spotkanie z gościem ze Lwowa. Prelekcja. Dom Polonii

  1.  11 maj w południe – Piknik Kresowy „Lwów i Kresy dla mieszkańców  Poznania”

 – występy zespołu Czeremosz

– występ zespołu Tyligentne Batiary

– występ W. Habeli

– stoiska kresowe

– kuchnia kresowa

Wydawnictwa:

Książka p.t. „Księga XXV lecia TML i KPW w Poznaniu”

Biuletyn Informacyjny nr 1 (101) 2014

Folder okolicznościowy

Folder wystawowy

Śpiewnik kresowy i poznański

Pocztówka

Pieczęć okolicznościowa

W ramach obchodów XXV lecia poznańskiego Oddziału organizowana jest wycieczka na Kresy, o której informujemy we wcześniejszym wpisie.

Uwaga!

Zaproponowane miejsca poszczególnych imprez, jak również udział gości są propozycjami nie uzgodnionymi. Formalności zostaną załatwiane po przyjęciu i zatwierdzeniu oficjalnego programu w listopadzie 2013r.

XVI DNI LWOWA I KRESÓW W POZNANIU

v:* {behavior:url(#default#VML);}
o:* {behavior:url(#default#VML);}
w:* {behavior:url(#default#VML);}
.shape {behavior:url(#default#VML);}

Normal
0
21

MicrosoftInternetExplorer4

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;}

Zarząd Poznańskiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich  serdecznie zaprasza na XVI DNI LWOWA I KRESÓW W POZNANIU.

Dni Lwowa i Kresów poświęcone będą m.in. 70 rocznicy ludobójstwa ludności polskiej na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich.

Zapraszamy do udziału w poszczególnych punktach programu:

Wystawa w hallu Urzędu Wojewódzkiego powstała na podstawie zebranych materiałów przez Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu. Jej celem jest ocalenie od zapomnienia prawdy o rozmiarach popełnionych zbrodni ludobójstwa przez OUN-UPA i stosowanych okrutnych metod eksterminacji ludności polskiej, tylko dla tego, ze byli Polakami. Otwarcie wystawy nastąpi 13.09. o godz. 15.00 w hallu Urzędu Wojewódzkiego – al. Niepodległości 16/18. Wystawa czynna będzie do 27.09.2013 r. w godz. 8.00-16.00.

W tegorocznych Dniach Lwowa i Kresów po raz pierwszy gościć będziemy w SALONIE LWOWSKIM. Gościem uświetniającym spotkanie będzie Wojciech Habela, aktor i pieśniarz z Krakowa, który już kilkakrotnie występował na naszych uroczystościach. Salon Lwowski mieścić się będzie w Domu Polonii na Starym Rynku 51 w Poznaniu. Zapraszać będziemy znamienitych gości: artystów, ludzi nauki, Kresowiaków, którzy dzielić się będą swoją wiedzą, doświadczeniami, wspomnieniami i uświetniać będą spotkania muzyką, poezją itp. Z uwagi na niewielkie pomieszczenie, które może pomieścić ok. 30 osób, udział w spotkaniach należy rezerwować podczas dyżurów naszego Oddziału w CK Zamek ul. Św. Marcin 80/82 p. 336. O poszczególnych terminach i tematach oraz zaproszonych gościach informować będziemy na bieżąco na naszej stronie internetowej.

W niedzielę 15.09. w restauracji Meridian na Sołaczu ul. Litewska 22, o godz. 18.00 wystąpi także nasz gość z Krakowa, Wojciech Habela. Podczas spotkania będzie można nabyć także wydawnictwa kresowe: Biuletyn, Kurier Galicyjski, książki itp.

16.09. – w poniedziałek o godz. 16.00, w Wyższej Szkole Bankowej przy ul. Powstańców Wielkopolskich 2 w bud. BR w auli, nastąpi uroczysta inauguracja XVI Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu, na której wręczona zostanie statuetka lwa „Semper  Fidelis” Ewie i Władysławowi Siemaszko, wielce zasłużonym w bezkompromisowym dążeniu do prawdy o zbrodni ludobójstwa dokonanej na ludności polskiej w czasie II wojny światowej na Wołyniu przez nacjonalistów ukraińskich. Ewa Siemaszko wygłosi odczyt: „Wołyń 43 – traumatyczna pamięć”.

17.09. to rocznica napaści Rosji Sowieckiej na Polskę. Tego dnia wraz z organizatorem – Wojewodą Wielkopolskim oraz wielu organizacjami uczestniczyć będziemy we mszy św. u o.o. Franciszkanów na wzgórzu Przemysła w Poznaniu i w przemarszu ulicami Poznania pod Pomnik Ofiar Katynia i Sybiru, gdzie złożone zostaną wieńce I kwiaty.

Po tych uroczystościach Poznański Oddział TML i KPW zaprasza na koncert muzyki klasycznej „Poznań – Kresom” o godz. 19.30 do Auli Nova ul. Św. Marcin 87. Wykonawcami będą pedagodzy oraz studenci Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. Wstęp wolny.

Zapraszamy do wzięcia udziału w uroczystościach XVI Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu. A oto szczegółowy program:

PROGRAM UROCZYSTOŚCI:

13.09.2013 r. piątek

godz. 1500 Otwarcie wystawy „OUN-UPA”:  Ludobójstwo i potępienie.  Polska – Ukraina: współpraca i Partnerstwo.

Wystawa czynna do 27.09.2013 r. w godz. 800-1600

Hall Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego

al. Niepodległości 16/18

14.09.2013 r. sobota

godz. 1700    – W Salonie Lwowskim – spotkanie z Wojciechem Habelą z Krakowa

Obowiązuje rezerwacja miejsc w p. 336 w CK Zamek – środy godz. 16.00-17.00

Dom Polonii – Stary Rynek 51

15.09.2013 r. niedziela

godz. 1800      – Koncert Wojciecha Habeli

Restauracja Meridian – Park Sołacki ul. Litewska 22

16.09.2013 r.  poniedziałek

godz. 1600    – Inauguracja XVI Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu – Wręczenie statuetki Lwa „Semper  Fidelis” Ewie i Władysławowi Siemaszko

 Prelekcja E. Siemaszko: „Wołyń 43 – traumatyczna pamięć”

Wyższa Szkoła Bankowa ul. Powstańców Wlkp. 2 a

bud. BR – aula

17.09.2013 r. wtorek

godz. 1600      – Uroczystości związane z rocznicą 17 września 1939 r.:

                          – Msza św. u o.o. Franciszkanów

Wzgórze Przemysła

                           Marsz Pamięci ulicami Poznania pod Pomnik Katyński

godz. 1930        – Koncert muzyki klasycznej „Poznań-Kresom” w wykonaniu pedagogów i studentów Akademii Muzycznej im. I.J. Paderewskiego w Poznaniu

Wstęp wolny

Aula Nova ul. Św. Marcin 87

Mecenat

Projekt współfinansowany ze środków Urzędu Miasta Poznania i Samorządu Województwa Wielkopolskiego

clip_image003

clip_image002

WIELKOPOLSKI URZĄD WOJEWÓDZKI

 

 Patronat medialny

clip_image006clip_image007 clip_image008

 

clip_image011

clip_image009clip_image010

 

Sponsorzy

clip_image004clip_image005

WSPOMNIENIA WOJENNE Z HUCULSZCZYZNY I POKUCIA

            14 sierpnia b.r. w siedzibie poznańskiego Oddziału TML i KPW odbyło się bardzo wzruszające i interesujące spotkanie z Jerzym Morozem, który opowiedział zebranym o losach jego rodziny w czasie wojny.

            Urodził się 6 stycznia 1936 r., a więc w chwili wybuchu II wojny światowej był małym dzieckiem, które jeszcze niewiele rozumiało. Jednakże późniejsze przeżycia były tak drastyczne, że utkwiły w pamięci małego chłopca na zawsze.

            Rodzice: matka Irena z d. Koske, pochodziła z niemieckiej rodziny, gdyż babcia Antonina z Limanowskich wyszła za mąż za Niemca. Ojciec Jerzego był nauczycielem, a  jego ojciec leśniczym. Po ślubie młodzi zamieszkali w Brzuchowicach, gdzie urodził się Jerzy.

            Po wybuchu wojny, ojciec żonę i syna odwiózł do dziadków do Pistynia, a sam poszedł walczyć jako ułan. Jego dzieje wojenne były skomplikowane. Po rozbiciu wojska przedostał się do Rumunii, skąd po internowaniu okrężnymi drogami przeszedł do Francji. Stamtąd na łodziach wraz z innymi żołnierzami przepłynęli do Szkocji. W Wojsku Polskim na Zachodzie walczył na wielu frontach, m.in. pod Monte Casino. Po wojnie nie mógł wrócić do Polski, z synem spotkał się dopiero po trzydziestu latach.

            Dzieje rodziny były dramatyczne. Ponieważ dziadek cieszył się wielkim szacunkiem wśród sąsiadów różnych narodowości, dlatego uprzedzono rodzinę, że matka i syn będą aresztowani ze względu na pozycję ojca-oficera. Ukrywali się przed sowietami w innej wsi, gdzie na strychu przebywali ok. 1,5 miesiąca. Gdy sytuacja się uspokoiła powrócili do Pistynia.

            W 1941 r. przyszli Niemcy. W tym okresie mały Jurek zaczął chodzić do szkoły. I tym razem historia się powtórzyła: uprzedzeni znowu uciekli, tym razem przed Niemcami. Ukrywali się 3 miesiące. I znowu powrócili. Ale nie było spokojnie. W wojsku niemieckim służyli nacjonaliści węgierscy, którzy mordowali Polaków. Cudem udało się przeżyć Jurkowi i jego matce. Inny Węgier ocalił babcię, która przebywała w innym domu.

            Pistyń wyzwoliły wojska sowieckie. Znowu otworzono szkołę, do której uczęszczał Jerzy Moroz. W tym czasie nocami nasilały się napady nacjonalistów ukraińskich. Musieli uciekać. Na krótko ukryła ich rodzina Ukraińców, później przez rzekę uciekli do lasu. Do Kołomyi przewiózł ich Hucuł, który dał im stroje huculskie do przebrania. Po drodze napadli ich Ukraińcy, ale obronili ich żołnierze rosyjscy.

            W Kołomyi Jurek znowu zaczął chodzić do szkoły.

W 1944 r. uciekł ze szkoły, gdyż Rosjanie przyszli po uczących się chłopców. Był w szoku, trafił do krewnych, gdzie rodzina go odnalazła.

            15 stycznia 1945 r. w bydlęcych wagonach zostali wywiezieni do Polski. Sowieci uważali, że Polska jest dopiero od Wisły. Na miejsce osiedlenia wybrali Szamotuły, gdyż na Kresach uważano, że Wielkopolska jest najbardziej gospodarnym regionem Polski. Do Szamotuł przybyli 15 kwietnia 1945 r., a więc ich podróż trwała równo trzy miesiące.

           Spotkanie było wzruszające. Zadawano pytania, Jerzy Moroz pokazywał pamiątki rodzinne, m.in. identyfikator żołnierski ojca, krzyżyk, fotografie, obrazy i książki. Zebrani z zainteresowaniem słuchali i oglądali te cenne przedmioty.

WYCIECZKA NA KRESY

Z okazji 25. lecia naszego Oddziału planowana jest wycieczka na Kresy.

Termin: 30.05. – 04.06.2014 r.

 

Ramowy program wycieczki:

 

1. DZIEŃ

Ok. 400 Poznań – spotkanie uczestników i wyjazd na trasę wycieczki. Przejazd w kierunku przejścia granicznego Hrebenne – Rawa Ruska, obiad na trasie przejazdu. Przekroczenie granicy, przejazd do Lwowa. Zakwaterowanie w hotelu, nocleg.

 

2. DZIEŃ

Śniadanie. Wykwaterowanie. Wyjazd na trasę zwiedzania: Olesko – zamek Daniłowiczów i Sobieskich, pomnik armii konnej S. Budionnego. Podhorce – pałac-forteca Koniecpolskich i Rzewuskich, kościół św. Józefa, dawna karczma. Poczajów – zespół budynków Ławry Poczajowskiej – prawosławne sanktuarium z Cudowną Ikoną i podziemnymi świątyniami. Krzemieniec – wejście na Górę Królowej Bony – obejrzenie ruin zamku i panoramy miasta, zespół zabudowań d. Liceum Krzemienieckiego z kościołem, Dwaj Bracia. Zakwaterowanie w hotelu w Poczajowie. Obiadokolacja, nocleg.

 

3. DZIEŃ

Śniadanie. Wykwaterowanie. Wyjazd na trasę zwiedzania: Wiśniowiec – zamek Wiśniowieckich, park krajobrazowy. Zbaraż – zamek i zespół klasztorny bernardynów. Skałat – pozostałości zamku XVII w. Husiatyn – cerkiew św. Onufrego z XVI w., synagoga, klasztor bernardynów. Skała Podolska – ruiny zamku Lanckorońskich z XVI w. Przyjazd do Kamieńca Podolskiego, obiadokolacja. Zakwaterowanie, nocleg.

4. DZIEŃ

Śniadanie. Zwiedzanie Kamieńca Podolskiego – zamek-twierdza, Brama Polska, ratusz na Rynku Polskim, katedra rzymskokatolicka śś. Piotra i Pawła, Studnia Ormiańska, zespół klasztorny dominikanów. Wyjazd na trasę: Chocim (zamek – twierdza) – Okopy Świętej Trójcy – widoki na doliny Dniestru i Zbrucza, Brama Kamieniecka, ruiny kamiennego kościoła Św. Trójcy. Bakota (dawne miasto zatopione w latach 60-tych, rozlewisko Dniestru), wykuty w skale XI-wieczny klasztor. Powrót do Kamieńca Podolskiego. Obiadokolacja, nocleg.

 

5. DZIEŃ

Ok. 700 Śniadanie. Wykwaterowanie. Przejazd do Lwowa. Spotkanie z przewodnikiem, spacer po Starym Mieście: Wały Gubernatorskie, Baszta Prochowa, pomnik Fedorowa, Arsenał Miejski, ul. Ruska, rynek: studnie, kamieniczki, ratusz, Plac Mariacki, pomnik A. Mickiewicza, Uniwersytet J. Kazimierza, dom Cztery Pory Roku, kamienice kupieckie. Zwiedzanie cerkwi Wołoskiej, katedry łacińskiej, kaplicy Boimów. Spacer zabytkowymi uliczkami Lwowa m.in. dzielnica ormiańska – zwiedzanie zespołu katedry ormiańskiej. Zwiedzanie budynku opery lwowskiej. Obiadokolacja. Przejazd do hotelu, zakwaterowanie, nocleg.

 

6. DZIEŃ

Śniadanie. Wykwaterowanie. Czas wolny na Starym Mieście do dyspozycji uczestników. Ok. 1230 obiad, wyjazd w drogę powrotną do Polski przez przejście graniczne Rawa Ruska – Hrebenne. Przyjazd do miejsc wsiadania w godzinach nocnych.

 

 

ŚWIADCZENIA:

– noclegi w hotelu 3* (pokoje 2 – 3-osobowe z łazienkami);

– wyżywienie zgodne z programem (5 x śniadanie, 2 x obiad, 4 x obiadokolacja);

– opiekę pilota;

– usługi przewodnika;

– bilety wstępu do zwiedzanych obiektów;

– opłaty graniczne i miejscowe;

– ubezpieczenie NNW, KL;

*autokar  z obsadą 2 kierowców    WC-BAR-DVD-KL

CENA:    1.390,- zł.    autokar na 44 osoby

UWAGI:

– pokój 1-os. za dopłatą +300 zł;

każdy z uczestników musi posiadać ważny paszport;

– program wycieczki jest ramowy, kolejność zwiedzania poszczególnych obiektów może ulec zmianie.

Chętni mogą zgłaszać się w dniach dyżurów do siedziby poznańskiego Oddziału TML i KPW.

WSPOMNIENIE OCALAŁEGO

           17 lipca 2013 r., w ramach obchodów 70 rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, w naszej siedzibie odbyło się spotkanie, na którym Zygmunt Maławski podzielił się wspomnieniami ze swoich dramatycznych przeżyć wojennych. Ród Maławskich pochodzi spod Rydzyny skąd przenieśli się na Kresy. Do naszej siedziby przyszły także przedstawicielki Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej Krystyna Liminowicz, Małgorzata Jagielska i Danuta Kulmaczewska.

            Zebrani z uwagą wysłuchali jego relacji. Był zbyt mały, by rozumieć i pamiętać, ale to, co wie, zna z relacji rodziców i krewnych. Kolonia Wydymer należała do parafii Świętego Antoniego w Antonówce. W skład Kolonii, oprócz tej zasadniczej części, wchodziły też pobliskie osady/futory: Smolarka, Mak, Boryki, Smuga oraz gospodarstwa leżące przy drodze z Kopaczówki, Porody i Parośli. Zamieszkała była głównie przez Polaków.

            Zygmunt Maławski mówił o dramatach sąsiednich wsi, które wcześniej spotkało bestialstwo ukraińskich nacjonalistów. Codziennie widziano łuny na horyzoncie. Palono polskie wsie, mordowano ich mieszkańców. Wieś Wydymer, w której Zygmunt Maławski urodził się 7 maja 1943 r., była kilkakrotnie atakowana. Jednakże obrona była silna i Ukraińcy ustępowali. Zbudowano schron, w którym Polacy mogli się schować. Zwykle napaść następowała w nocy, w dzień był spokój. Przed wojną w ich wsi nie mieszkali Ukraińcy, przyjeżdżali tylko do pracy. Ataki były coraz częstsze i było oczywiste, że Polacy się nie obronią. Zygmunt Maławski wspominał Marcela Żabczyńskiego, stryja matki,

w jaki sposób zdobył ukraiński karabin maszynowy, ustawiony między konarami dębu, z którego rezun siał postrach. Marcel z karabinem, w którym były tylko dwa naboje, podczołgał się w zaroślach na odległość, z jakiej mógł dosięgnąć strzelca. Jednym wystrzałem powalił go na ziemię i zdobył karabin maszynowy. Ze strony ojca zginęły cztery rodziny. Krewni opowiadali, że do ich domu wieczorem przyszli upowcy. Początkowo kazali wyjąć z piwnicy zapasy żywności, potem rozkazali wszystkim położyć się na podłodze, powiązali im ręce z tyłu i zaczęli zabijać uderzeniem młotem w głowę. 12. letni chłopiec wepchnął swoją 8. letnią siostrę pod łóżko i sam także się tam ukrył. Zwisająca z łóżka kapa ich przykrywała. Obok została zamordowana ich matka. Jej krew dostała się pod łóżko i, gdy Ukrainiec zajrzał pod nie, zobaczył chłopca we krwi. Sądził, że nie żyje i odszedł. Wokół wszystko ucichło. Dzieci wyszły ze swej kryjówki, zobaczyły

pomordowanych, 1,5 roczne dziecko było bagnetem przybite do podłogi. Ukryli się na piecu, aż znalazł ich krewny, który przyjechał z innej wsi. Zwierzęta w oborach ryczały i kwiczały. Krewny zabrał ze sobą dzieci. Później przyjechali Niemcy i zrobili zdjęcia. Następnego dnia wieś została spalona.

            Gdy niebezpieczeństwo skutecznych ataków na polskie wsie było coraz większe, Niemcy mieszkańców wsi Wydymer wywieźli do odległej o 7 km Antonówki, a stamtąd do obozu pod Dreznem. Rodziny przeniesiono tak jak to robiono z ludźmi z Zamojszczyzny. Gestapo kobiety rozdzieliło z mężczyznami, starych ludzi od razu rozstrzelali, a dzieci odebrano matkom i po kolei zabijano kopniakami w głowę, odrzucając na stos ciał. Zygmunt był ranny w głowę, ale żył. Ówczesny uraz pozostawił trwały ślad: do dzisiaj nie słyszy na jedno ucho. Ze stosu kobiety uratowały sześcioro dzieci i umieściły je w piecu kuchennym, by nikt ich nie widział. Tam przez otwór były karmione przez te kobiety, które miały jeszcze pokarm. Najstarszy Włodziu miał przykazane, że gdyby któreś dziecko zapłakało podczas obecności Niemców, to ma je uciszyć nawet za cenę życia, by ocalić pozostałe dzieci.

Kobiety dozorowała kapo Ślązaczka, która, jak się później okazało, wiedziała o ukrytych dzieciach i sama uratowała szesnaścioro innych dzieci. Gdy przyszli Amerykanie więźniowie zostali uwolnieni. Odnaleźli się z ojcem. Amerykanie dali im żywność i odzież, pozwolili wracać do Polski. Po drodze Rosjanie zabrali odzież dziecięcą i nagiego Zygmunta matka musiała owinąć kocem. 

            W swoje strony na Wołyń nie mogli wracać. Dotarli do Kluczborka, gdzie przebywali jeden rok, a później zamieszkali w Zalesiu, gdzie pozostała rodzina się odszukała. W Lipnikach objęli puste gospodarstwo. W 1948 r. ojciec został aresztowany za przynależność do AK i zabrany wraz synem na posterunek. Przesłuchujący byli przekonani, że sześcioletnie dziecko powie prawdę o ukrytych zapasach zboża. Ale Zygmunt nic nie powiedział. Po aresztowaniu ojca, w jego sprawie interweniował brat Antoni, który był wówczas posłem niezależnym na Sejm. Ojca uwolnili, lecz zabrali gospodarstwo.

            Wśród zebranych wywiązała się dyskusja. Zadawano pytania, były różne wątpliwości. Obecny był jeszcze mieszkaniec Białogródki, z którego rodziny zginęły dwadzieścia dwie osoby. W ucieczce przed banderowcami pomógł im sąsiad Ukrainiec.  Na koniec pani prezes Bożena Łączkowska wręczyła Zygmuntowi Maławskiemu książkę o tematyce kresowej z podziękowaniem za interesujące wystąpienie.

Tekst: Hanna Dobias-Telesińska

Foto: Wanda Butowska

WROCŁAWSKIE UROCZYSTOŚCI UCZCZENIA 70. ROCZNICY ZBRODNI NA WOŁYNIU I MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ

             W dniu 5 lipca b.r. na uroczystości do Wrocławia z ramienia poznańskiego Oddziału TML i KPW, poza mną, udał się także Janusz Furmaniuk.

             Niestety, mój pociąg z 630 spóźnił się. Biegnąc skwerem zdążyłam w ostatniej chwili. Zobaczył mnie Szczepan Siekierka, który wraz ze swoją grupą wracał spod pomnika ofiar OUN-UPA we Wrocławiu. Jeden z panów pocieszył mnie, że pomnik jest niedaleko.

             Zapaliłam znicz i modliłam się pod pomnikiem. Z inicjatywy Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów wybudowano we Wrocławiu Pomnik – Mauzoleum Ofiar Zbrodni Ludobójstwa Ludności Polskiej popełnionych przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię, a 25 września 1999 roku Metropolita Wrocławski ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz go poświęcił. Pomnik ma wtopionych dziewięć urn z ziem kresowych, na których popełniano te zbrodnie.

             Na uroczystości było wojsko, salwy honorowe, przemówienia. Hymn odegrała orkiestra Komendy Wojewódzkiej Policji. Głos zabrał Wojewoda Dolnośląski Aleksander Skorupa.

             Później odprawiona została Msza św. w kościele na Piasku. Mszę koncelebrowało trzech arcybiskupów: z diecezji Wrocławia, Legnicy i Świdnicy. Przewodniczył ks. arcybiskup metropolita wrocławski Józef Kupny, a metropolita świdnicki prof. dr hab. Ignacy Dec wygłosił homilię popartą wspomnieniami tych, którzy przeżyli ludobójstwo.

             W auli katedralnej prokurator Cisek zdał relacje z prowadzonych śledztw opartych na zeznaniach i dokumentach. Na koniec stwierdził, że zbrodnie były ludobójstwem i nie podlegają przedawnieniu. Zebrani mogli także obejrzeć wystawę zdjęć i dokumentów z województwa lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego. W spotkaniu wziął udział Marszałek Województwa Dolnośląskiego Rafał Jurkowlaniec oraz Przewodniczący Sejmiku Województwa Dolnośląskiego Jerzy Pokój, którzy odznaczyli zasłużonych dla Województwa Dolnośląskiego.

             Na koniec pożegnałam się ze Szczepanem Siekierką, który życzył członkom poznańskiego Oddziału TML i KPW wiele zdrowia.

Irena Bereźnicka

POKUTNICA

Irena Bereźnicka

Opłotkami, polami, drogami,

Od krzyży i świątków,

Kapliczek malowanych,

Kwieciem ozdobionych,

Idzie w dal Osmentnica-Pokutnica

Do dalekich krain.

Szuka swych przodków

Na Wołyńskiej Ziemi,

Na Pokucia dróżkach,

W Bykowni, Podkamieniu,

W Zaleszczykach, Sadach.

A tylko jęki słyszy

W krwawym ognia trzasku,

W ruinach i krzykach odblasku.

Miej Boże zmiłowanie

Nad tymi co byli

I daj ludzkie serca,

Tym, co przeżyli.

Poznań,  23.05.2013 r.

POZNAŃSKIE OBCHODY 70. ROCZNICY „RZEZI WOŁYŃSKIEJ”

12 lipca 2013 r. Poznański Oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich zorganizował obchody 70. rocznicy ludobójstwa dokonanego na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej przez OUN-UPA i nacjonalistów ukraińskich.

Dzień 11 lipca 1943 r. nosi nazwę „Krwawej Niedzieli”, gdyż właśnie tego dnia, w 159 wsiach na Wołyniu, jednocześnie, oddziały OUN-UPA, przy udziale ludności ukraińskiej, dokonały rzezi atakując kościoły rzymskokatolickie, w których Polacy zebrali się na niedzielnych mszach. Już wcześniej Polacy stawali się ofiarami mordów dokonywanych przez nacjonalistów ukraińskich. Także w latach późniejszych, bo aż do 1947 r. byli celem dla OUN-UPA. Szacuje się, że łącznie na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej zginęło ok. 120.000 Polaków, w tym małe dzieci, starcy i kobiety.

W piątek 12 lipca o godz. 1700 kościół Ojców Dominikanów wypełnił się. Przyszliśmy modlić się za dusze pomordowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej – ofiary nacjonalizmu ukraińskiego i jego głównych wykonawców z OUN i UPA. „Winą” pomordowanych było to, że byli Polakami. Czerwone szaty liturgiczne (wspomnienie męczennika św. Brunona), Ewangelia tego dnia, a szczególnie słowa „brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią”, kojarzyły się z obrazami znanymi z opowiadań bliskich, na nowo budząc grozę wspomnienia. Mszę św. celebrował ks. Przeor Michał Pac, który w swojej homilii odniósł się do cierpień, a także do przebaczenia tym, którzy te cierpienia zadali niewinnym ofiarom. Ludobójstwo na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej nazwał bratobójstwem.

Uroczysta Msza św. odprawiona została przy udziale delegacji ze sztandarami różnych organizacji. Był sztandar PiS, Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, Gimnazjum Nr 65 im. Orląt Lwowskich, Korporacji Akademickiej „Mazowia”, Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” Dzielnicy Wielkopolskiej, Wielkopolskiego Związku Żołnierzy AK oraz z proporcem przybyła delegacja 15 Pułku Ułanów z Poznania.

W modlitwie wiernych modliliśmy się m.in. za pomordowanych na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, biskupów i księży pracujących na Ukrainie, żołnierzy i oficerów poległych w obronie Ojczyzny.

Mszę św. uświetnił skrzypek Jakub Gutowski. Na zakończenie wykonał „Łyczakowską Madonnę”, wzruszającą pieśń Jerzego Michotka.

Po Mszy św. nastąpiło odsłonięcie tablicy pamiątkowej:

PAMIĘCI NASZYCH RODAKÓW

POMORDOWANYCH NA WOŁYNIU I MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ

PRZEZ NACJONALISTÓW UKRAIŃSKICH

W LATACH 1943-1947.

TOWARZYSTWO MIŁOŚNIKÓW LWOWA

I KRESÓW POŁUDNIOWO-WSCHODNICH

W POZNANIU

LIPIEC 2013 R.

 

   Ceremonię odsłonięcia tablicy prowadził Tomasz Łuczewski z Korporacji Akademickiej „Mazowia”, który powitał zebranych gości: Dyrektora Biura Wojewody Wielkopolskiego Andrzeja Plesińskiego, Konsula Honorowego Ukrainy w Poznaniu Witolda Horowskiego, przedstawicieli Maszałka Województwa, Prezydenta Miasta Poznania, Stowarzyszenia Katyń, Rodzin Katyńskich. Przybyli także przedstawiciele Wojewódzkiej Rady Kombatantów, Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, przedstawiciele Rady Miasta Poznania: Joanna Frankiewicz – wiceprzewodnicząca Komisji Kultury, Przemysław Aleksandrowicz – Klub Radnych PiS, Szymon Szynkowski vel Sęk – przewodniczący Klubu Radnych PiS, Krzysztof Grzybowski – wiceprzewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej, oraz Wiesław Magnuszewski z Solidarnej Polski i przedstawiciele Forum Młodych PiS. Uroczystości towarzyszyły poczty sztandarowe.

            Stanisław Łukasiewicz odczytał wzruszający wiersz Lecha Makowieckiego „Wołyń 1943”:

Czy pamiętasz Panie Boże
Nad Wołyniem łunę krwawą
I ten krzyk z płonącej chaty
Mordowanych przez sąsiadów.

Chyba byłeś w tamtej porze
Gdzieś po innej stronie świata,
Bo byś pewnie się zasmucił

I przystanął i zapłakał…

Czy słyszałeś modłę Panie,
Oczy ojca, czy pamiętasz,
Gdy hańbili córkę jego
Banderowcy jak zwierzęta…

On na drzwiach ukrzyżowany
Błagał „Zmiłuj się nad nami!”
Zlitowali się oprawcy
Skłuli oczy bagnetami…

Czy widziałeś Ojcze Święty
Patrząc z góry przez firmament
Dzieci śliczne jak aniołki
Na sztachety powbijane…

Kto je teraz poprowadzi
Na spotkanie z Tobą Boże,
One przecież takie małe
Zbłądzą same w tych przestworzach…

Czy spamiętasz Panie Świata,
Męczenników tych z Wołynia,
Umierali z myślą o Tej,
Która nigdy nie zaginie.

Polska o nich zapomniała,
Rozpłynęła się w oddali,
Czasem drżąca ręka starca
Świeczkę jeszcze tu zapali.

Porastają chwastem zgliszcza,
Groby toną w bujnej trawie,
Jutro już nie będzie komu
Świeczki za Nich tu postawić.

Prezes poznańskiego Oddziału TML i KPW Bożena Łączkowska powiedziała:

„W dniu wczorajszym, 11 lipca br., odbyły się w Warszawie centralne uroczystości 70. rocznicy Krwawej Wołyńskiej Niedzieli. Jest to symboliczna data, ponieważ Ukraińcy mordowali Polaków już od początku 1939 r. W dniu 11 lipca 1943 r. nastąpiło jednak apogeum tych mordów. Była to niedziela, kiedy większość ludzi uczestniczyła we mszach św. lub wypoczywała. Ukraińscy nacjonaliści zaatakowali wówczas równocześnie mieszkańców 159 wsi i wiosek zamieszkałych głównie przez Polaków. Wg niepełnych źródeł na samym Wołyniu zginęło wówczas 60.000 osób ludności cywilnej. Mózgiem całej operacji była UPA, a mordowali nie tylko ukraińscy nacjonaliści z organizacji OUN, ale również chłopi – część mordowała dobrowolnie, a część ze strachu pod groźbą własnej śmierci. Zginęli także Ukraińcy, którzy odważyli się stanąć w obronie Polaków.

Było to ludobójstwo, połączone z okrucieństwem. Nie będę tu opisywać w jaki sposób mordowano Polaków – bo to zbyt drastyczne. Odsyłam do przeczytania wydawnictw autorstwa Władysława i Ewy Siemaszko, Szczepana Siekierki, ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego i wielu innych. Zacytuję tylko słowa abp. Mieczysława Mokrzyckiego: „… trzeba nazwać po imieniu zabójstwa – zabójstwami, tortury – torturami, bestialstwo – bestialstwem”. Tego nie można zapomnieć i przemilczeć. Tymczasem mordy UPA na Kresach były latami wymazywane z pamięci Polaków. Działo się to wbrew przestrodze Jana Pawła II – „… że naród, który zapomina o swojej historii jest skazany na zagładę.” Nie zapominajmy zatem, że ciągle ważne jest to, abyśmy mówili, pokazywali, świadczyli, abyśmy nawet utrudzeni, byli świadectwem historii i zaszczepiania tej historii w pokoleniach, które przychodzą po nas. Przytoczę tutaj natomiast słowa ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który ciągle powtarza, że ofiary Rzezi Wołyńskiej nie wołają o pomstę – tylko o pamięć i modlitwę. Dlatego chciałabym podziękować za dzisiejszy liczny udział w modlitwie za spokój duszy ofiar mordów dokonanych na dawnych polskich Kresach. Cieszymy się także, ze możemy dzisiaj poświęcić ofiarom ludobójstwa pamiątkową tablicę. „MORTUI VIVENTES OBLIGANT” (umarli zobowiązują żywych)”.

Prezes Bożena Łączkowska i ks. Przeor Michał Pac dokonali odsłonięcia tablicy. Przeor poświęcił ją i modlił się wraz z zebranymi za ofiary mordów.

Następnie Stanisław Łukasiewicz odczytał „Różaniec Kresowy” Kazimierza Józefa Węgrzyna:

Zdrada i kłamstwo nie jest sztuką dyplomacji
Prawdą nie obrazimy bratniego narodu

Rzeźnia ludzka? Zwierzęce instynkty morderców,
Śmiertelny wiatr historii, który wiał ze wschodu.

My nie będziemy milczeć podle i tchórzliwie,
Więc nie mów o przykrości oraz dyplomacji
Wobec tych, co łączyli się w stada złoczyńców,
Aby dochodzić zemstą swoich krwawych racji.

Cóż byśmy byli warci bez naszej pamięci
Oraz naszego bólu, co wyrósł z miłości.
Te dzieci będą wisieć na płotach pamięci,
Póki będzie nasz Naród niósł tarczę wolności.

Będziemy głośno płakać i mówić pacierze
Na grobach naszych bliskich w spalonych kościołach.
Będziemy nad tą ziemią ogłuchłą i niemą
O sprawiedliwość i prawdę w ludzkie imię wołać.

Tchórze niech milczą nadal w imię dyplomacji.
My na Polską Golgotę pójdziemy z godnością.
Ze świadomością krzyża… z Chustą Weroniki…
I z naszą dla Ojczyzny wiarą i czułością..

Nasz krwawy modlitewnik… różaniec kresowy….
Odmawiamy codziennie w imię ocalenia
…. godności Twojej Matko… honoru i dumy
Oraz w imię polskiego czystego sumienia….

Następnie licznie zgromadzeni złożyli kwiaty i zapalili znicze. Wśród nich byli także kibice „Lecha”, którzy w formie transparentu i poprzez zapalenie zniczy wyrazili pamięć o ofiarach.

Gorąco dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w uczczeniu 70. rocznicy Rzezi Wołyńskiej. Organizowane we wrześniu b.r. przez nasz Oddział XVI Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu poświęcone będą także ludobójstwu na Kresach. Szczegółowy program podamy w osobnym komunikacie. Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w imprezie.

tekst: Wanda Butowska i Hanna Dobias-Telesińska

foto: Jacek Kołodziej